Łączenie pracy i studiów staje się coraz powszechniejsze wśród młodych ludzi. Z jednej strony pozwala na pewną niezależność finansową, z drugiej strony to okazja, aby zdobyć doświadczenie zawodowe. Nawet 83% pytanych studentów deklaruje podjęcie pracy dorywczej w czasie studiów.
Komentarz przygotowany przez Karolinę Serwańską, dyrektor zarządzającą w Agencji Pośrednictwa Pracy Polski HR
Młodzi ludzie są bardzo świadomi tego, że dyplom najlepszej nawet uczelni nie jest gwarantem znalezienia wymarzonej pracy. Obok dyplomu, równie ważną, a może nawet istotniejszą kwestią jest doświadczenie zawodowe. Stąd już na pierwszych latach studiów co ambitniejsi starają się o staże, przydatne kursy czy dorywcze zlecenia. Pracodawcy zawsze zwracają uwagę na to, czy potencjalny młody pracownik ma za sobą jakiekolwiek doświadczenia zawodowe. Muszę podkreślić, że nie zawsze chodzi o doświadczenia związane stricte z branżą, w której stara się o pracę, oczywiście jeżeli tego rodzaju wpis znajduje się w CV, działa to na korzyść aplikującego. Pracodawcom zależy przede wszystkim na zaangażowaniu chęci do pracy, umiejętności podołania wyzwaniom. Połączenie studiów, zwłaszcza dziennych i wymagających jest dowodem zaradności i umiejętności łączenia wielu zadań. Takich kandydatów poszukują pracodawcy.
Rynek sprzyja
Obecna sytuacja na rynku pracy jest bardzo sprzyjająca młodym ludziom. Po pierwsze brakuje osób do pracy, zwłaszcza jeśli chodzi o proste czynności, niewymagające specjalistycznej wiedzy i umiejętności. Ogłoszenia typu „przyjmę do pracy bez doświadczenia” są dość powszechne. Najwięcej, według badań około 25% ankietowanych podejmuję pracę sprzedawcy, nadal popularne jest dorabianie w restauracjach czy biurach. Trzeba również przyznać, że pracodawcy stali się bardziej elastyczni w kwestii godzin pracy. Sztywne zasady dotyczące wymiaru godzin to przeszłość. Kelnerki czy osoby pracujące w centrach handlowych bez problemu mogą dopasować godziny pracy do planu zajęć. Wielu studentów, zwłaszcza tych, którzy zdecydowali się na bardziej wymagające kierunki studiów decyduje się dorabiać wyłącznie w weekendy. Ustawa ograniczająca handel w niedzielę sprawiła, że wielu z nich straciło sporą część zarobków z uwagi na to, że może dorabiać tylko w dwie niedziele w miesiącu.
Studiujący pracownik- korzyć dla pracodawcy
Rosnąca liczba polskich firm, które zajmują się leasingiem pracowniczy wskazuje, że nadal jest zapotrzebowanie na tego rodzaju usługi i że zarówno dla pracodawców użytkowych jaki pracowników taka forma zatrudnienia jest korzystna. Przede wszystkim osoby do ukończenia 26 roku życia mają możliwość korzystania z ubezpieczenia rodziców lub uczelni, na pracodawcy nie spoczywa więc obowiązek opłacania składki ZUS. Dodatkową motywacją dla młodych ludzi jest wprowadzona zmiana dotycząca tzw. 0 podatku PIT dla osób do 26 roku życia. Spodziewam się więc jeszcze większego zainteresowania ze strony młodych ludzi szybkim wejściem na rynek pracy.